sobota, 17 stycznia 2015

Blog zawieszony


Tym razem nie wiem czy wrócę.
Pomysł się wypalił, może mnie olśni przy kolejnej części Avengers i dopiero wtedy zacznę pisać dalej... Owszem, stronę w wordzie do ósmego rozdziału mam zapisaną, ale jakoś tego nie czuję. Musiałabym mieć więcej czasu i chęci, a w obecnej chwili tego mi brak. 
Jednak wątpię, że ktoś tutaj jeszcze będzie czekał na kontynuację.

Nie pozostaje mi nic innego, jak pożegnać się.
Dziękuję za Wasze wsparcie, komentarze, które mnie na prawdę motywowały. Cieszy mnie to, że ktoś jednak czytał moje wypociny i po części docenił moją "pracę".

Chciałabym skończyć tą historię. Być może faktycznie po tym całym szaleństwie związanym z ostatnim rokiem na licencjacie, coś mnie olśni i znów zacznę pisać.
Na razie to tyle z mojej strony. Będę tęsknić ;(
Jeszcze raz dziękuję i ściskam mocno! xx

Izzy Stark


13 komentarzy:

  1. NIEEEEEEEEEEEEEEE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    DLACZEGO TO MUSIAŁO SIĘ STAĆ !
    CAŁY CZAS ZAGLADAM NA TEN 8 ROZDIAŁ BO TWÓJ BLOG JEST CUDOWNY A TU TAKIE COŚ !

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana proszę nie żegnaj się z nami! Nie dawno znalazłam Twój blog i nie chce już kończyć go czytać ;c Rozumiem, że straciłaś wenę, nie masz czasu i wgl ale wróć do nas kiedyś ;) Ja poczekam nawet rok na kolejny rozdział jeśli będzie trzeba. Twoje wypociny i "praca" , są świetne. I nie jestem jedyna osobą która tak sadzi. Odpocznij, znajdź czas poczekaj na kolejna część filmu i wróć ;)

    Pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze napisze tu komentarz ;)
    @czlowieczekk

    OdpowiedzUsuń
  3. Doskonale to rozumiem :/ Sama przechodziłam przez coś podobnego. tak to jest z FanFiction niestety, cały ten szał po pewnym czasie znika, lecz wiem też, że pomysł wciąż jest żywy. Nic co pewnego dnia powstanie w twojej głowie nie umiera. Ja sama powróciłam do pisania pewnego ff po bardzo długim czasie i ta "miłość" narodziła się na nowo. Może w twoim przypadku będzie tak samo :D Nie poddawaj się tak łatwo. Trzeba walczyć nawet z lenistwem i brakiem czasu. Coś takiego jak wena nie istnieje, to tylko wymówka. Liczą się chęci ^^ Mam nadzieję, że o nas nie zapomnisz i wrócisz tu kiedyś. Za miesiąc, pół roku albo rok. Nie ważne kiedy. Gwarantuję ci, że znajdziesz czytelników. Nie starych to nowych, jednak jestem tego pewna, bo piszesz świetnie :)
    Pozdrawiam!
    Ana

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedno-sezonowy blogger z ciebie, no no...
    Może rzeczywiście zrobienie sobie przerwy, będzie dobrym pomysłem

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe pamiętam jak znalazłam twój blog. Było to na jakiejś stronce ze spisem blogów o avengersach. I od razu mi się spodobał, po samym króciutkim opisie. Gdy doszłam do 7 rozdziału i zobaczyłam że nic już dalej nie ma muszę przyznać że trochę się zdenerwowałam. Taki fajny początek a dalej nic już nie ma. Każdego to by trochę zdenerwowało, no nie? xD Tego bloga przeczytałam już z 3-4 razy i za każdym razem coś łapało mnie za serce. Pamiętam, że moją drugą myślą było : "Ej no, jak do końca stycznia nie bedzie 8 rozdziału to sama się zbiore i sama go napisze XD Szkoda że tak szybko kończysz ale każdy ma pewne granice w swoich możliwościach. Ty musisz sie teraz bardziej skupić na nauce. Rozumiem. :) To co do zobaczenia? :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie odchodź ! Proszę !
    Julka

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy ty śmiesz w nas wątpić?! A tak serio. To jeden z najciekawszych blogów o kapitanie. Błagam nie zostawiaj nas. Proszę, zrób to dla twoich czytelników, tych, którzy docenili twój talent do pisania i wizję świata Mścicieli. Mam nadzieję, że jednak postanowisz kontynuować tego bloga chociaż ze względu na nas.
    Zawsze przy nadziei Ms Laufeyson :'(

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda :( mam nadzieje, że do nas wrócisz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym wspomnieć o zmianie adresu bloga na
    http://projekt-house.blogspot.com

    Pozdrawiam Rachel

    OdpowiedzUsuń
  10. jak bedziesz chciala to wroc. Ja poczekam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń